Początek roku 2022 przyniósł gwałtowne podwyżki cen prądu, odczuwane zarówno przez odbiorców indywidualnych, jak i przedsiębiorców. Z czego wynikają podwyżki i co mogą przynieść kolejne miesiące? Czy istnieje szansa, żeby uchronić nasze budżety przed kolejnymi wzrostami widocznymi na rachunkach za energię elektryczną? O tym mowa poniżej.
Coraz wyższe rachunki za prąd
Ostatnie dwie dekady to w naszym kraju czas systematycznych wzrostów cen za energię elektryczną. W latach 2017-2019 ceny zostały zamrożone przez rząd na mocy doraźnej ustawy o cenach energii elektrycznej (korzystający z najpopularniejszej w Polsce taryfy G11 płacili w tym czasie 0,55 zł za kWh), jednak zaraz po jej wygaśnięciu, od 1 stycznia 2020, ceny wzrosły o 20%, co dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznaczało rachunek wyższy w skali roku o 160-180 zł. Rok 2021 to kolejne podwyżki (o 9-10%, czyli ok. 8 zł miesięcznie), wynikające m.in. z wprowadzenia nowych opłat – opłaty mocowej i opłaty za odnawialne źródła energii.
Najwyższej jakości fotowoltaika z panelami:
Jinko Tiger PRO TR 60M
Sprawdź ofertęDziałania Urzędu Regulacji Energetyki
W grudniu 2021 Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na kolejny rok dla czterech tzw. sprzedawców z urzędu oraz pięciu największych dystrybutorów. Zgodnie z przewidywaniami, są one wyższe niż w latach ubiegłych, choćby ze względu na rosnące ceny energii na rynku hurtowym oraz wzrost kosztów zakupu praw do emisji CO₂. Rok do roku stawka kontraktów terminowych urosła z poziomu 242 zł/MWh do 470 zł/MWh (dane URE porównujące listopad 2020/listopad 2021). Prawa do emisji dwutlenku węgla podrożały natomiast w przeciągu roku ze 100 zł do 310 zł za tonę, a 80% energii wytwarzanej w Polsce pochodzi właśnie ze spalania węgla.
Dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznaczało to wzrost rachunków o ok. 24%, czyli średnio 21 zł miesięcznie dla wszystkich rozliczanych kompleksowo w taryfie G11 (sprzedaż oraz dystrybucja).
URE zatwierdza stawki tylko dla tzw. sprzedawców z urzędu. Są to podmioty, które posiadają koncesję na obrót energią elektryczną – wszystkim tym, którzy nie skorzystają z prawa wyboru sprzedawcy na rynku, automatycznie przypisywany jest właśnie sprzedawca z urzędu. Aktualnie taki status mają grupy PGE, Tauron, Enea i Energa, które dostarczają prąd do 63% gospodarstw w Polsce (9,8 mln odbiorców). Przedsiębiorstwa te samodzielnie kalkulują koszty i ustalają poziom taryfy, którą ostatecznie zatwierdza prezes URE. Taki proces ma zapobiec sztucznemu windowaniu cen, URE ma bowiem za zadanie stwierdzić, czy wysokość cen i proponowanych podwyżek jest zasadna. Jeśli sprzedawca zawyża prognozy, taryfy zostają odrzucone, a przedsiębiorstwo jest zobowiązane do wprowadzenia stosownych korekt.
Czy oznacza to, że blisko 40% Polaków korzystających z ofert z wolnego rynku nie odczuje podwyżek? Niestety, nie do końca tak jest. URE zatwierdza również opłaty związane z kosztami dystrybucji – w tym przypadku jednak nie tylko dla sprzedawców z urzędu, ale także dla wszystkich ofert wolnorynkowych. Koszty dystrybucji wzrosły w tym roku o ok. 8%. Dodatkowo, część z firm zagwarantowała swoim odbiorcom stałe stawki na dłuższy czas, znajdując się tym samym w bardzo trudnej sytuacji, ze względu na wzrosty cen hurtowych. Stąd też niektóre podmioty wprowadziły dla zbilansowania kosztów dodatkowe opłaty (jak np. PGNiG Obrót Detaliczny, wprowadzający dodatkową opłatę handlową).
Sposób rządu na podwyżki cen – Tarcza Antyinflacyjna
Wyższe ceny energii elektrycznej dodatkowo napędzają inflację, która i tak jest aktualnie rekordowo wysoka. Sposobem na walkę z podwyżkami ma być Rządowa Tarcza Antyinflacyjna. W jej ramach powstała ustawa obniżająca w pierwszym kwartale 2022 stawkę podatku VAT na sprzedaż energii z 23 do 5% oraz zwolnienie gospodarstw domowych z akcyzy do czerwca 2022 (do tej pory wynosiła ona 5 zł za MWh). Na stronie URE możemy znaleźć informację, że istnieje prawdopodobieństwo utrzymania tych stawek także w kolejnych miesiącach.
Jaka będzie więc cena końcowa na rachunku za prąd w pierwszych miesiącach 2022? Mimo obniżenia podatku i zwolnienia z akcyzy, wzrost cen będzie zauważalny. Szacuje się, że przeciętne gospodarstwo zapłaci za prąd o ok. 6 zł więcej w skali miesiąca niż w roku ubiegłym. To duża różnica w porównaniu do zapowiadanych 21 zł, jednak pamiętajmy, że cena została obniżona sztucznie i w dłuższej perspektywie będzie musiała wrócić do swojego stałego poziomu.
Kolejnym pomysłem rządu na złagodzenie podwyżek jest wprowadzany w ramach Tarczy dodatek osłonowy. Przysługuje on gospodarstwom, w których dochody na osobę nie przekraczają 1500 zł (w przypadku gospodarstw wieloosobowych) lub 2100 zł (w przypadku gospodarstw jednoosobowych). Szacuje się, że na wsparcie może liczyć ok. 7 mln gospodarstw. Kwota dodatku uzależniona jest od używanego źródła ogrzewania. Wnioski można składać do 31 października 2022 w odpowiednim Urzędzie Gminy lub też w formie elektronicznej. Wiadomość o prawie do złożenia wniosku powinien dostarczyć swoim odbiorcom właściwy sprzedawca energii. Co ciekawe, w przypadku dodatku osłonowego warto złożyć wniosek nawet jeśli nieznacznie przekraczamy wskazany przez ustawodawcę próg dochodowy, bowiem w takim wypadku kwota wsparcia zostanie pomniejszona o sumę przekroczenia – przykładowo, jeśli dochód jednoosobowego gospodarstwa kształtuje się na poziomie 2300 zł, to dodatek zostanie przyznany, ale będzie pomniejszony o 200 zł, czyli kwotę przekroczenia progu.
Sytuacja przedsiębiorców
Opisane wyżej działania osłonowe nie obowiązują przedsiębiorców, co oznacza, że mocno odczują oni skutki podwyżek cen energii. Stawki taryf dla firm nie są regulowane przez URE, co oznacza, że część spółek energetycznych będzie chciała zniwelować rosnące koszty właśnie przez przerzucenie ich na klientów firmowych.
Dodatkowo, opłata mocowa od stycznia 2021 generuje dodatkowe koszty przy zakupie cen w szczytowych godzinach (czyli od 7 do 22 w dni robocze), uderzając najbardziej w energochłonny przemysł. Od stycznia 2022 dzięki nowelizacji ustawy przygotowano system upustów dla tych odbiorców z grup wysokich i średnich napięć, którzy mają tzw. płaski profil zużycia energii w ciągu doby, czyli zużywają podobne jej ilości w godzinach szczytu i poza nimi. Odpowiednie zarządzanie profilem energetycznym przedsiębiorstwa może zatem wpłynąć na uzyskanie znacznych oszczędności.
Sprawdź ofertę magazynów energii
Sofar Solar GTX3000
Sprawdź ofertęPrognozy na kolejne lata
Wzrost cen prądu w najbliższych latach jest w zasadzie pewny. Polityka klimatyczna Unii Europejskiej zakłada podnoszenie opłat za prawa do emisji CO₂, co więcej przedsiębiorstwa energetyczne zmuszone są do zwiększenia nakładów na inwestycje w sieć dystrybucji (związanych m.in. z przyłączaniem instalacji odnawialnych źródeł energii oraz z inteligentnymi licznikami). Obniżone podatki i zniesiona akcyza to działania doraźne, docelowo będą musiały one wrócić do swojego stałego poziomu. Czy istnieją sposoby na uniknięcie podwyżek?
Sposobem na oszczędność może być przede wszystkim zmiana sprzedawcy prądu. Od 2007 roku konsument ma możliwość porównania ofert i wybrania najtańszego dostawcy energii elektrycznej. Być może korzystniejsza dla nas będzie zmiana taryfy na taką, która będzie lepiej dopasowana do naszego dziennego profilu zużycia – wybranie taryfy dwustrefowej to dla niektórych metoda na zaoszczędzenie nawet kilkuset złotych w skali roku. Wybór ten zostanie ułatwiony w najbliższym czasie – Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało zmiany, na mocy których odbiorca będzie miał możliwość zmiany sprzedawcy już w 24 godziny oraz uzyska dostęp do darmowej porównywarki cen prądu (co ma też zwiększyć konkurencję na rynku).
Jeśli szukamy większych oszczędności, możemy pomyśleć o zamontowaniu instalacji fotowoltaicznej. Zielone źródła energii mogą liczyć na wsparcie programów rządowych, które zmniejszają początkowy koszt inwestycji (takich jak np. Mój Prąd). Panele pozwalają uniezależnić się od wahań cen energii elektrycznej. Najkorzystniejszym rozwiązaniem dla tego typu instalacji jest maksymalne zwiększanie autokonsumpcji, co można osiągnąć poprzez postawienie na zeroemisyjne ogrzewanie w postaci pompy ciepła czy przez zakup samochodu elektrycznego.
Polska ponosić będzie coraz większe koszty gospodarki opartej na węglu. Niestety, będą one w znacznej mierze scedowane na konsumentów, co oznacza, że podwyżki prędzej czy później odczujemy wszyscy.